Rosja ponownie zaczęła uderzać w ukraińskie obiekty naziemne pociskami przeciwokrętowymi. Rosjanie rozmieścili przybrzeżne systemy rakietowe „Bal” i „Bastion” na Krymie i w obwodzie chersońskim i przenoszą dodatkowe siły na wyspę Zmiyiny.
Ministerstwo Obrony, powołując się na dowództwo Marynarki Wojennej Sił Zbrojnych Ukrainy, oświadczyło, że w wyniku aktywnej klęski rosyjskich sił morskich zgrupowanie okrętów Floty Czarnomorskiej Federacji Rosyjskiej udało się wyrzucić z ukraińskich wybrzeży w odległości ponad stu kilometrów. Próbując odzyskać kontrolę nad północno-zachodnią częścią Morza Czarnego, wróg został zmuszony do zmiany taktyki, donosi gazeta. „Lewy brzeg”.
„Pozostaje zagrożenie uderzeniami rakietowymi z morza. Od początku inwazji wrogie okręty i okręty podwodne wystrzeliły na terytorium Ukrainy ponad 300 pocisków manewrujących. Obecnie intensywność uderzeń pociskami manewrującymi Kalibr zmniejszyła się, jednocześnie wróg zaczął uderzać w obiekty naziemne pociskami przeciwokrętowymi, których głównym celem jest niszczenie okrętów wojennych i statków., – poinformowało MON.
Raport stwierdza, że może to wskazywać, że Rosja użyła znacznej ilości nowoczesnej broni rakietowej i jest zmuszona do użycia przestarzałych typów pocisków, których zapasy są wystarczające do uderzenia na terytorium Ukrainy.
„Grupa około 30 statków i okrętów podwodnych kontynuuje blokadę żeglugi cywilnej. Od początku inwazji na pełną skalę flota wroga pokonała 9 statków cywilnych, z których jeden zatonął. Niestety, zginęło dwóch cywilnych marynarzy”., – podano w wiadomości.
Obecnie na Morzu Czarnym znajduje się do 12 dużych statków desantowych, ale ponad jedna trzecia z nich jest w naprawie. Sytuacja w północno-zachodniej części Morza Czarnego pozostaje trudna. Istnieje również niebezpieczeństwo lądowania wojsk taktycznych oraz grup sabotażowych i rozpoznawczych na wybrzeżu Odessy.
Raport stwierdza również, że po tym, jak siły morskie Sił Zbrojnych Ukrainy zniszczyły trzy łodzie desantowe typu „Raptor” i amfibię typu „Serna”, grupa wroga ma do 15 łodzi desantowych różnych typów.
„Pozbawiliśmy Flotę Czarnomorską Federacji Rosyjskiej pełnej kontroli nad północno-zachodnią częścią Morza Czarnego, która stała się „szarą strefą”. Wróg przyjął naszą taktykę i próbuje odzyskać kontrolę nad północno-zachodnią częścią Morza Czarnego kosztem przybrzeżnych systemów rakietowych i pocisków manewrujących wystrzeliwanych z powietrza.” – powiedziało wojsko.
Jak nas poinformowano, według dowództwa operacyjnego „Południe”, Rosja przeformatowuje swoje statki na Morzu Czarnym. Jeden okręt i jeden okręt podwodny są gotowe do ataków rakietowych, które są wyposażone w 12 pocisków manewrujących.
Przypomnijmy, że na początku maja Rosja zaczęła używać pocisków przeciwokrętowych do ostrzeliwywania celów naziemnych.