Rosyjskie działania grabieżcze na Ukrainie trwają. Okupanci podjęli się eksportu ocalałego transportu, placów zabaw i sprzętu medycznego z Mariupola. Łup jest transportowany do „DRL”. O tym w piątek, 10 czerwca, Zgłoszone w Radzie Miasta Mariupol.
„W tzw. „DRL” cieszą się, że teraz mogą jeździć trolejbusami w stylu europejskim wyjętymi z naszego miasta. Nowoczesny sprzęt jest kradziony ze szpitali, a place zabaw są zabierane z niegdyś przytulnych dziedzińców., – powiedział w wiadomości.
Korespondencja, która została opublikowana na kanale Telegram Rady Miasta Mariupol, informuje, że okupanci wyprzedzili już 12 prawie nowych trolejbusów. Planuje się, że po przerysowaniu i oznaczeniu symbolami Federacji Rosyjskiej udadzą się do „DRL”. Zaznaczono również, że wkrótce w „DRL” pojawią się place zabaw z Mariupola, a szpitale zostaną zmodernizowane dzięki nowoczesnemu sprzętowi medycznemu z Mariupola. Ponadto mówi się, że załadunek stali do wysyłki do Rosji jest zakończony.
Rada Miasta Mariupol opublikowała korespondencję okupantów
Rada Miejska Mariupol poinformowała, że okupanci zostawiali po sobie tylko ruiny i ciała zabitych cywilów. Rozbiórka domów odbywa się bezkrytycznie gruzem – ciała zabitych mieszkańców Mariupola są usuwane wraz z. Następnie rosyjscy okupanci wywożą je jako śmieci na składowiska odpadów stałych Mariupol. Wiadomo, że ciała wraz z gruzem są przechowywane na lewobrzeżnym składowisku odpadów stałych oraz na składowisku w dzielnicy Primorsky, które zostało wycofane z eksploatacji w 2008 roku.
Rada Miasta Mariupol
„Początkowo okupanci angażowali mieszkańców Mariupola w rozbiórkę gruzu, ale gdy zobaczyli rzeczywistą liczbę ciał, które znaleźli, natychmiast usunęli miejscową ludność. Gruzy zaczęły demontować Ministerstwo Ds. Sytuacji Nadzwyczajnych tzw. „DRL”. Teraz nawet nie próbują zdobyć ciał. Po prostu burzą domy i wyrywają gruzy wraz z zabitymi mieszkańcami Mariupola”.” – oświadczyła Rada Miejska.
Według mera Mariupola Wadyma Bojczenki w Mariupolu zniszczono 1300 wielopiętrowych budynków, a pod niemal każdym zniszczonym domem zginęło od 50 do 100 osób. Zauważył, że rzeczywista liczba zabitych w mieście może być znacznie wyższa niż wcześniej sądzono.