Okupanci nie radzą sobie z ostrzałem tak zwanych „wież Bojko”, platform wiertniczych Czarnomornaftohazu, które według wstępnych danych ukraińscy obrońcy uderzyli pociskami. Donoszą o tym rosyjskie media.
O godzinie 12:00 pożar nadal jest gaszony, statek ratowniczy nie był w stanie dotrzeć do epicentrum pożaru, a ogień bezpośrednio zbliżył się do studni.
Poszukiwania osób znajdujących się na peronach nie przyniosły rezultatów i obecnie uważa się ich za zaginionych.
Przypomnimy, rankiem 20 czerwca ukraińskie wojsko uderzyło na platformy wiertnicze Czarnomornaftohazu, które Rosjanie zdobyli podczas okupacji Krymu w 2014 roku. Wiadomo również, że było tam rosyjskie wojsko, są martwi i zaginieni.
Mówimy o dawnych wieżach filii Naftohazu Ukrainy – Czarnomornaftohaz, które znajdują się na polu Odessy, 100 km od wybrzeża regionu Odessy i 150 km od Krymu. W 2014 roku, podczas aneksji Krymu, Rosja przejęła te platformy wiertnicze, które znajdowały się na wodach terytorialnych Ukrainy na polu gazowym w Odessie. Za pomocą rozpoznania radiowego okupanci prowadzili stamtąd obserwacje sytuacji na powierzchni.