Minister kultury Aleksander Tkaczenko uważa krótkowzroczną całkowitą odmowę współpracy z niektórymi rosyjskimi osobami publicznymi. Stwierdził to w wywiad Bbc.
Według Tkaczenki nie ma zagrożenia w takiej współpracy, ponieważ nie będzie ona masowa, a każdy przypadek należy rozpatrywać osobno.
Minister wyjaśnił swoją opinię na temat spraw Mariny Owsjannikowej i Aleksandra Nevzorovej. Rosyjska propagandystka Owsiannikowa, według Słów Tkaczenko, nie zasługuje na współpracę i uzyskanie ukraińskiego obywatelstwa, ponieważ”jeden gest to za mało, by przekonać ukraińskie społeczeństwo o konsekwencji swojego stanowiska».
Zamiast tego minister uważa sytuację z Nevzorovem za nieco inną, ponieważ on, pomimo kontrowersyjnych momentów w przeszłości, „zmienił się i był zaciekłym krytykiem reżimu Putina przez co najmniej pięć do sześciu lat».
«Podobnie inni (Rosjanie) powinni być traktowani indywidualnie dla każdego przypadku, nie widzę tu zagrożenia, na pewno nie będzie to zjawisko masowe. Ale zdecydowanie warto wziąć pod uwagę punkt widzenia opinii publicznej„, – przekonuje Aleksander Tkaczenko.
Minister podkreślił, że wśród rosyjskich postaci kultury są ludzie, którzy popierają wartości demokratyczne, którzy sprzeciwiają się Putinowi i przeciwko wojnie na Ukrainie.
«Są niewątpliwie naszymi sojusznikami, wspólnikami, nie widzę tu żadnych obaw. [Підтримуючи їх] poszerzamy spektrum oporu, wyprowadzając je z Ukrainy„, – powiedział Tkaczenko.
Nawiasem mówiąc, szef Kancelarii Prezydenta Andrij Jermak powiedział, że „Aleksandr Newzorow jest bronią medialną przeciwko Putinowi i to jest przydatne dla Ukrainy”.