„Kiedy zaczęła się wojna, niestety, nikt w nas nie wierzył, cała inteligencja wierzyła, że przetrwamy trzy, pięć, siedem dni, niektórzy dali dziesięć dni. Przede wszystkim jedna ze służb wywiadowczych dała – dwadzieścia jeden dni, ale to już obejmuje terytorium miasta Lewa” – powiedział Ołeksij Daniłow, sekretarz Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy, w wywiadzie dla Ukrinform.
Dlaczego agencje wywiadowcze popełniły błąd i nie potrafiły ocenić sytuacji i przewidzieć przebiegu wydarzeń? Nikt nie wziął pod uwagę prawdziwej opinii Ukraińców, naszego stosunku do sytuacji, gotowości do walki. Generalnie spisywano nas na straty jako społeczeństwo.
Wydanie The Washington Post jeden z jego ostatnich artykułów doniósł, że amerykańskie agencje wywiadowcze już badają, dlaczego się przeliczyły. Osobno analizują skuteczność takich kryteriów oceny, jak „zdolność do walki” i „wola walki”. To właśnie te dwa czynniki zostały błędnie zinterpretowane przez zagraniczne służby specjalne, w szczególności FSB.
Kiedy słyszymy frazę „praca wywiadowcza”, natychmiast pojawiają się obrazy tworzone w kinie. Ale w życiu nie jest tak, jak jesteśmy pokazani na ekranie. Skaut bierze 80-90% wszystkich informacji z otwartych źródeł i czyta to samo, co każdy z nas. Fajny zwiadowca to taki, który jest w stanie szybko i sprawnie analizować informacje, interpretować dane i znajdować związki przyczynowo-skutkowe. Dlatego np. publikowane przez nich obecnie dane brytyjskiego wywiadu często wywołują śmiech wśród Ukraińców. Ponieważ widzimy również te informacje, znamy już rozwój wydarzeń, wpływ na nie pewnych faktów.
Tylko fragment informacji jest uzyskiwany przy użyciu innych metod i z zamkniętych źródeł. Nikt nie ma dokumentu z odpowiedziami na wszystkie pytania i problemy, po znalezieniu którego, wiesz i rozumiesz wszystko. Dlatego zrozumienie kraju i sytuacji w nim często zależy od tego, jak odpowiedzialni za to oficerowie wywiadu interpretują dane.
Dlatego zebrane przez FSB dane o Ukrainie okazały się niedokładne. Jeśli przeczytać dane przechwycone przez Wywiad Obronny Ukrainy dotyczące liczby żołnierzy, ich wsparcia, lokalizacji i zdolności bojowych, Rosjanie dość dobrze ocenili początkowe siły ukraińskiej armii. Popełnili błąd w taktyce Ukraińców i naszej zdolności do walki, co było dla nich porażką.
Niemniej jednak głównym celem rosyjskiego kierownictwa było nadal wsparcie ludności ukraińskiej. Rosja wierzyła i prawdopodobnie nadal wierzy, że w naszym kraju „regiony żyją oddzielnie od władz w Kijowie”. A jeśli spojrzeć z grubsza na sytuację na Ukrainie, to ta teza jest całkowicie prawdziwa. Jest jednak coś więcej niż jednego… Decentralizacja, reforma struktury administracyjnej i samorządności dawały regionom więcej uprawnień, ale w żadnym wypadku nie oznaczały, że ludzie byli przeciwni rządowi centralnemu. Wszystkie konfrontacje, które istniały między rządem centralnym a samorządem lokalnym, to nic innego jak polityka. Decentralizacja nie tylko nie wstrząsnęła systemem władzy na Ukrainie, ale wręcz przeciwnie, wzmocniła jego fundamenty i dała ludziom poczucie odpowiedzialności za swoją społeczność. Kilku przywódców społeczności i kilkunastu deputowanych zdradziło i przeszło na stronę okupanta. Jest to bardzo mały odsetek, biorąc pod uwagę terytorium, na które udali się Rosjanie.
Często źródłem informacji dla obcego wywiadu są nasze osoby publiczne, aktywiści czy dziennikarze. Nie, nie są rezydentami obcych służb wywiadowczych. Uczestniczą w różnych konferencjach i wydarzeniach, gdzie oceniają sytuację na Ukrainie. Wszystkie te opinie są zbierane, analizowane i na ich podstawie wywodzi się postrzeganie wydarzeń w kraju przez Ukraińców. Ale na Ukrainie brakuje wysokiej jakości analiz. W wielu przypadkach analityka pokazuje również subiektywną ocenę autora. A ocena sytuacji w kraju bez odniesienia do preferencji politycznych jest trudna do spełnienia nawet wśród tych osób, które krzyczą o standardach dziennikarskich i bezstronnym stosunku do różnych partii.
Na przykład wypowiedzi jednej ze stron o zawieszeniu wszystkich programów rakietowych w tych służbach wywiadowczych przerodziły się w pogorszenie oceny zdolności bojowych Sił Zbrojnych Ukrainy. Ale w rzeczywistości mamy 13 zatopionych statków / łodzi, wśród których krążownik „Moskwa” został zniszczony przez pociski Neptun, które rzekomo nie zostały wyprodukowane.
Wojna na papierze bardzo różni się od rzeczywistości. Zachodni wywiad wierzył, że Rosja szybko okupuje Ukrainę i rozpocznie się konfrontacja między regularną armią a partyzantami. Za bardzo wierzyli w liczby i nie potrafili przewidzieć konfrontacji między dwiema regularnymi armiami. Każdy ma problem, gdy ocenia działania drugiego przez pryzmat własnego doświadczenia i własnych wzorców zachowań. Oficer wywiadu klasowego powinien oceniać dane bez narzucania własnego doświadczenia lub wiedzy na temat organizacji służby w organach ścigania swojego kraju. Ale sądząc po szacunkach rosyjskiej armii, zagraniczny wywiad popełnił błąd – ocenił wszystkie dane przedłożone przez Rosjan, biorąc pod uwagę doświadczenia ich kraju. Nikt nie pozwolił, aby 30% deklarowanej liczby samolotów nie mogło zostać podniesione w niebo, ponieważ są w złym stanie. warunek, że pozostali nie mają wystarczającej liczby wyszkolonych pilotów. I tak potencjalna dominacja na niebie zamienia się tylko w przewagę. To samo dotyczy innych broni. Lub fakt, że „według państwa” i „na liście” grupy bojowo-taktyczne Rosjan mogą różnić się o 200-300 bojowników. Zbyt dosłowne podejście do oceny siły armii rosyjskiej wypaczyło ostateczne wyniki.
Kraje zachodnie bardzo słabo rozumieją ukraińską tożsamość i nie są w stanie odróżnić nas jako odrębnego narodu swoją historią, tradycją i strukturą społeczną. Dla zachodniego wywiadu i dyplomatów jesteśmy byłą republiką radziecką, która znajduje się w ich polu wpływów. Najnowsze tezy niegdyś jednego z najbardziej wpływowych ludzi na świecie, byłego sekretarza stanu USA Henry’ego Kissingera, że powinniśmy oddać terytoria na rzecz Rosji, tylko to potwierdzają. On, jako „architekt” krótkotrwałego łagodzenia militarno-politycznej konfrontacji ZSRR z krajami Zachodu (za co otrzymał Pokojową Nagrodę Nobla w 1973 r.), wyraźnie pokazał w niewoli, w której Zachód jest zwiedziony. Nadal myślą w kategoriach XX wieku. A Kissinger nie jest dziadkiem, który wyrażał tylko swój punkt widzenia, wyrażał to, o czym myśli Zachód, ale o tym nie mówi. Kiedy nie widzisz kraju i narodu jako odrębnych tożsamości, oceniasz je jako część Rosji. Nie pozwoliło to wywiadowi jakościowo podejść do badania sytuacji na Ukrainie.
Ukraińscy politycy i wiele osób publicznych jest odbiciem ludzi, a często ich daleka od najlepszej strony. Niemniej jednak jest to najlepsza część społeczeństwa, która przejawia się w czasach kryzysu. Tak więc w obecnej wojnie aktywnie sprzeciwia się wrogowi. Dopiero teraz zaczynamy być badani jako odrębny naród, oceniany nie przez wypowiedzi polityków, ale przez działania. Myślę więc, że teraz w każdym wywiadzie znajdą się ludzie odpowiedzialni za zbieranie i analizowanie danych o Ukrainie, a nie tylko o regionie, który był uważany za strefę dominacji Rosji.