Żołnierze terrorystycznego państwa Rosji, którzy zostali przeniesieni z kijowskich, żytomierskich i czernihowskich obwodów w kierunku Charkowa, znajdują w swoich telefonach zapisy okrucieństw wobec Ukraińców. O tym w wywiadzie „ArmyINFORM„– powiedział Roman Dudin, szef charkowskiego departamentu Służby Bezpieczeństwa Ukrainy.
„Zgodnie z tą kategorią osób ustaliliśmy już ich dane, gdzie mieszkają, czym oddychają. Nawet ci, którzy nie są jeszcze w niewoli” – powiedział.
Według szefa charkowskiego oddziału SBU dowództwo armii państwa terrorystycznego celowo przenosi tych żołnierzy na kierunek charkowski w celu ich dalszego „utylizacji”, ponieważ rzekomo powinno to pomóc ukryć świadków okrucieństw popełnionych na Ukraińcach.
Odpowiadając na pytanie, dlaczego, jego zdaniem, okupanci dopuścili się takich okrucieństw wobec Ukraińców, Roman Dudin zwrócił uwagę na fakt, że Ukraińcy mają różne wartości. Według jego słów, w ciągu ostatnich 30 lat większość obywateli Ukrainy otrzymała wyższe wykształcenie.
„Wychowaliśmy nasze dzieci etycznie, religijnie, przeorientowaliśmy je na wartości europejskie, aw ogromnej Rosji, z wyjątkiem ośrodków regionalnych, a potem nie wszystkie, w przeważającej części, populacja się nie rozwinęła” – powiedział.
Wskazują na to zeznania samych okupantów. Dudin mówi, że tylko jedna z dziesięciu twarzy „świeci inteligencją”, podczas gdy reszta ukończyła 9 klas, przeczytała dwie książki, z których jedna jest elementarzem.
„Są to ludzie z obszarów dotkniętych depresją, którzy nie wiedzą, czym są ścieki i scentralizowane dostawy gazu. Są to ludzie, którzy starają się zaspokoić tylko swoje podstawowe potrzeby w życiu” – dodał.