Służba Bezpieczeństwa Ukrainy opublikowała dowody na to, że niektórzy „cywile” Rosji wzywają swoich żołnierzy do zabijania i torturowania ukraińskich dzieci. W szczególności taki telefon wykonała żona rosyjskiego nazisty podczas rozmowy telefonicznej z nim.
SBU przechwyciła tę rozmowę pod Charkowem. Na nim rosyjski nazista rozmawia ze swoją żoną, która mieszka w jednym z rosyjskich miast granicznych, gdzie najeźdźcy siłą zabijają Ukraińców. Kobieta była oburzona, że ukraińskie dzieci odmówiły rysowania symboli na Dzień Zwycięstwa. W rozmowie powiedziała, że „pokonała ich wszystkich nie”, ponieważ „wyrastają z nich naziści” i dodała, że nie rozumie, dlaczego Putin namawia Ukraińców do wyjazdu do Rosji.
«Wstrzykiwałem im narkotyki, gdybym pracował, patrzyłem im w oczy i mówiłem: „oddychaj, cierpi”. Wycinałem je, wycinałem gwiazdy na plecach i generalnie odcinałem je codziennie, na palcu, tak że tak ich bolało.„, – powiedział rosyjski nazista.
Z rozmowy wynika, że jej mąż był zszokowany takimi słowami.
Wcześniej SBU opublikowała fragment innej rozmowy telefonicznej, w której żona innego rosyjskiego nazisty wezwała go do gwałtu na ukraińskich kobietach. Ten żołnierz został później znaleziony ranny.
Nawiasem mówiąc, co najmniej 226 dzieci zginęło już z powodu rosyjskiej agresji na Ukrainie. Jednak oprócz morderstw, gwałtów i innych okrucieństw, Rosjanie uciekają się również do innych metod wykorzystywania dzieci. W szczególności podczas ewakuacji cywilów z zakładu Azovstal w Mariupolu Rosjanie oddzielili czteroletnią dziewczynkę od matki. Dziewczyna przybyła z ewakuowanymi do Zaporoża, a naziści zabrali jej matkę w nieznany kierunek.