Okupanci nadal zastraszają ludność cywilną i filtrują ludność na okupowanych terytoriach. Rosjanie oferują ludziom rekompensatę pieniężną za zeznania przeciwko Siłom Zbrojnym Ukrainy i Ukrainy.
Zgodnie z informacjami Główny Zarząd Wywiadu Ministerstwa Obrony Ukrainy, we wsi Bezimenne, obwód doniecki, podczas działań filtracyjnych Rosjanie zaoferowali ludziom rekompensatę pieniężną za zniszczone mieszkania w zamian za zgodę na „zeznania” przeciwko ukraińskim obrońcom w Mariupolu.
Wiadomo również, że do okupowanego Chersonia przybyła grupa rekruterów, w skład której wchodzą oficerowie FSB, oficerowie „Ministerstwa Bezpieczeństwa Państwowego DRL” i przedstawiciele PMC „Liga” (dawniej „Wagner”). Ich zadaniem jest znalezienie osób, które zgodzą się pracować w „służbach specjalnych DRL”. Równolegle odbywają się demonstracje filtrujące przeciwko patriotycznym mieszkańcom.
Według wywiadu podczas pobytu w Chersoniu tej grupy torturowano i zabijano do 50 cywilów. Około 120 mieszkańców Chersonia zostało porwanych, jak dotąd nic nie wiadomo o ich miejscu pobytu.
Ponadto 12 maja grupa dotarła do miejscowego aresztu śledczego, gdzie przeprowadziła tzw. „mobilizację” wśród zatrzymanych. Z pokoju słychać było strzały z broni automatycznej.
Ponadto najeźdźcy próbują trzymać ludność cywilną na dystans, przestraszona atakami chemicznymi.
„W Berdiańsku okupanci włączają alarm. Jednocześnie każdy ma obowiązek zamykać okna, drzwi i nie wychodzić z domów. W ten sposób Rosjanie przekonują miejscową ludność, że Siły Zbrojne Ukrainy zamierzają użyć broni chemicznej w mieście., powiedział wywiad.
Wcześniej poinformowano nas, że w Chersoniu Rosjanie chcieli zmusić więźniów do walki z Siłami Zbrojnymi Ukrainy. Nawiasem mówiąc, w 13 maja władze okupacyjne ogłosiły tzw. spis ludności w rejonie klinickim obwodu chersońskiego. Również wcześniej agencja wywiadowcza poinformowała, że Rosja produkuje pieczęcie i znaczki dla administracji okupacyjnych Mariupola, a w czerwcu zaczną być również produkowane dla okupowanego Chersonia.
Zauważ, że dzień wcześniej w misji UE w OBWE zapewnili, że nie uznają wyników „referendów” na tymczasowo okupowanych terytoriach ukraińskich.