W areszcie śledczym w Symferopolu w oddzielnym bloku osadzono jeńców wojennych i cywilnych zakładników, którzy zostali siłą zabrani z kontynentu Ukrainy na tymczasowo okupowany Krym, powiedziała Tamila Taszewa, stała przedstawicielka Prezydenta Ukrainy na Krymie.
«Mam zeznania od ludzi, którzy są weryfikowalnymi źródłami, że od pierwszych dni inwazji na pełną skalę, jeden z bloków aresztu śledczego w Symferopolu był traktowany jako jeńcy wojenni lub cywilni zakładnicy, którzy zostali siłą zabrani z kontynentu Ukrainy na Krym.», – Napisał jest na Facebooku.
Według Taszewy, kilka dni po wybuchu działań wojennych na Ukrainie, przez areszt śledczy w Symferopolu przeszła pogłoska, że 3 piętro „klasztoru” (oddzielny budynek dla kobiet w areszcie śledczym, w którym jednak mężczyźni są również odizolowani) został zwolniony dla ukraińskich jeńców wojennych. Wkrótce pojawiły się doniesienia, że więźniowie widzieli grupy ludzi w kajdankach i torbach na głowach, w towarzystwie uzbrojonych mężczyzn w kominiarkach, dostarczanych do aresztu.
«Mówią, że przewożą i traktują ukraińskich więźniów z chamstwem i szczególnym okrucieństwem. Poruszają się po areszcie śledczym z torbą lub kapeluszem rozciągniętym na twarzach, zgiętymi rękami do góry w kajdanach. Nie widząc drogi, natykają się na ściany, zbocza drzwi, biją głowy i ciała. Jednocześnie za opóźnienia otrzymują kopnięcia i ciosy od opiekunów, wraz z przeklinaniem.„, – zaakcentował przedstawiciel Prezydenta Ukrainy na Krymie zeznania więźniów aresztu śledczego w Symferopolu.
Okupanci wyłapywali Ukraińców pod każdym pretekstem – nawet za zdjęcie z karabinem maszynowym lub za fałszywy udział w ukraińskich batalionach ochotniczych. Więźniowie są pilnowani przez rosyjskie siły specjalne, a nie przez ochronę aresztu śledczego. Skarżą się na pobicia.
«Ukraiński więzień z obwodu chersońskiego mówi, że w areszcie śledczym, kiedy zostali pocięci złą () maszyną do pisania, zostali specjalnie usunięci z strzępami włosów na głowach lub brodami z „mięsem”. Każde opóźnienie w spełnieniu wymagań „sił specjalnych” jest „nagradzane” ciosami kijami na przedramionach lub biodrach lub uderzeniem paralizatora.„, – powiedziała Taszewa.
Również w areszcie śledczym jeden z ukraińskich więźniów był torturowany w pobliskim budynku administracyjnym.
«Mówią, że dużo krzyczał. Potem musiał coś podpisać, mówiąc, że inni już podpisali. Ale mężczyzna odmówił i musiał być znowu torturowany, ponieważ dużo krzyczał„, – dodała Tamila Tasheva.
Powiedziała również, że więźniowie byli w stanie nerwowym i widoczne były na nich siniaki.