5-letni Mychajłk z Mikołajowa trafił do szpitala dziecięcego Pierwszego Medycznego Terytorialnego Stowarzyszenia Lwowa. Chłopiec miał poważne urazowe uszkodzenie mózgu, lekarze twierdzą, że cudem przeżył. Dwa samochody, w których krewni Michajlika próbowali opuścić miasto pod białymi flagami, rosyjscy najeźdźcy strzelali z karabinów maszynowych. Z pięciu pasażerów przeżył tylko Misza i jego ojciec, Zgłoszone 3 maja we Lwowskim Szpitalu Dziecięcym.
Misha został uratowany przez matkę, która zamknęła go swoim ciałem od kul. Została trafiona w głowę kulą. Z pięciu pasażerów, którzy prowadzili dwa samochody, przeżyło tylko dwóch: Misza i jego ojciec. Chłopiec doznał poważnego urazu głowy, jego ojciec doznał ran postrzałowych nóg. Matka, babcia i wujek zginęli na miejscu.
Lwowscy ortopedzi przywrócili możliwość biegania 8-letniemu chłopcu z Czerkasów
14:02 29-04-2022
Dziadek Michajlika Władimir przybył na miejsce strzelania do samochodów. Mąż natychmiast stracił córkę, syna i żonę. On i jego zięć najpierw pochowali swoich krewnych we wsi na własną rękę, a następnie udali się do szpitala w Nikolaev, gdzie karetka zabrała Michajlika. Ale to, czy zobaczą innego chłopca, nie było znane. W drodze do szpitala natknęli się na punkt kontrolny wroga. Po przesłuchaniu rosyjscy okupanci grozili mężczyznom egzekucją, ale niespodziewanie zostali uratowani przez lekarzy. Lekarz z karetki pogotowia, która przypadkowo przejechała obok, powiedział, że mężczyźni byli jego pacjentami. I zostali zwolnieni.
Dziadek Włodzimierz i jego wnuk Mychajlik we lwowskim szpitalu. Zdjęcia szpitala
Już w szpitalu w Mikołajowie ponownie musieli ukrywać się przed ostrzałem w piwnicy, ponieważ rosyjscy okupanci ostrzelali szpital. Tam, w schronisku, dziadkowie i ojciec zdecydowali: cokolwiek, ale musieli zabrać chłopca w bezpieczne miejsce.
Najpierw z Mykoły udali się do szpitala dziecięcego we Lwowie, gdzie lekarze kontynuowali leczenie chłopca. Kierownik oddziału neuromedycznego szpitala dziecięcego, Michaił Lovga, powiedział, że chłopiec otrzymał poważne uszkodzenie mózgu, ale na szczęście te obszary, które są odpowiedzialne za ruchy, mowę, połykanie, są nienaruszone. Patrząc na małego pacjenta i nie można powiedzieć, że ma poważny uraz.
Przed nami Misha czeka na długotrwałe leczenie i kolejną operację, ale zostanie ona już przeprowadzona przez specjalistów kliniki w Czechach, gdzie chłopiec udał się na leczenie. W końcu będzie naprawdę bezpieczny.