Dwaj żołnierze z tzw. „DRL”, którzy służą w ramach sił okupacyjnych i znajdują się obecnie na tymczasowo okupowanym terytorium regionu Chersonia, dzielą się swoimi wrażeniami z przebiegu wydarzeń ze swojej strony. Nagranie przechwyconej rozmowy okupantów zostało upublicznione przez Główny Zarząd Wywiadu Ministerstwa Obrony Ukrainy.
Jeden z nich wyjaśnia, że niedawno zostali poinformowani, że obiecanej rotacji nie można się nawet spodziewać.
„Nie będzie wymiany, nie można mieć nadziei. Dopóki regiony Doniecka i Ługańska nie zostaną „wyzwolone”, można całkowicie zapomnieć o rotacji. A potem nie ruszamy się, bo cała grupa jest w „DRL”Kiedy tam kończą, przenoszą tu wojska i zaczynają się ruszać” – powiedział jeden z okupantów.
Następnie mówimy o wzroście przestępczości w armii okupacyjnej.
„Powiedzieli dla 125 Pułku… Do tego stopnia, że zgwałcili ośmioletnią dziewczynkę. Grabieży. „Ściśnięta” czyjaś stacja benzynowa. Paliwo zostało zabrane od ludzi, sprzedawane przez tę stację benzynową. Dowódca pułku, dowódcy batalionu. I zastępcy dowódców batalionów” – powiedział okupant.
„DNRivets” ostrzega swojego rozmówcę, aby był bardziej ostrożny i nie mógł zrozumieć, dlaczego bierze udział w rosyjskiej „operacji specjalnej”.
Wcześniej komisarz Rady Najwyższej ds. Praw Człowieka Ludmiła Denisowa oświadczyła, że rosyjscy żołnierze nadal popełniają zbrodnie wojenne na Ukrainie, w tym przestępstwa seksualne wobec małych dzieci, a także emerytów.