W środę 4 maja mer Mariupola Wadim Boiczenko oświadczył, że stracił kontakt z obrońcami Azowstalu. Zaznaczył, że walki toczą się obecnie na terenie Azovstal, gdzie cywile również przebywają z wojskiem.
„Niestety, dzisiaj połączenie z chłopakami zniknęło, nie ma połączenia, aby zrozumieć, co się dzieje, czy są bezpieczni, czy nie. Wczoraj jeszcze miałem połączenie, dziś niestety nie mogę niczego komentować. Modlimy się za naszych bohaterskich facetów, dziękujemy im za wyczyn, który już zrobili dla całego naszego kraju. Powstrzymali wroga, dali nam więcej czasu na przygotowanie i są prawdziwymi, odważnymi i bardzo bohaterskimi obrońcami Mariupola”„, – powiedział mer miasta Wadim Boiczenko na antenie narodowego maratonu, powiedział Radio Swoboda.
Podczas włączenia zauważył, że walki toczą się obecnie na terytorium Azovstal, gdzie cywile również przebywają z wojskiem:
„Nasi dzielni faceci bronią tej twierdzy, ale jest to bardzo trudne, ponieważ pracują nad tą fortecą z ciężką artylerią, pracują z czołgami, artylerią, lotnictwem, statkami podchodzą, a także gaszą tę fortecę. Ale musimy też zrozumieć, że miejscowa ludność, cywile są tam dzisiaj, są ich setki. Dwa miesiące temu przybyli do tej twierdzy, ukryli tam swoje życie i czekają na zbawienie. Są też dzieci czekające na tę akcję ratunkową, jest ponad 30 dzieci czekających na nową procedurę negocjacyjną i rozpoczęcie nowej misji ewakuacyjnej. – Boichenko powiedział.
Według niego trwa operacja usunięcia cywilów z miasta. Dzień wcześniej do Zaporoża przybyło 156 mariupolowych cywilów.
Przypomnimy, w przeddzień pułku „Azow”, który wraz z innymi ukraińskimi wojskowymi broni „Azowstalu”, poinformował o ataku na zakład przez wojska rosyjskie i ponownie wezwał do ewakuacji cywilów.