15-letnia dziewczyna zabrała samochodem z Popasny cztery osoby dorosłe. Dziewczyna musiała jechać po zaminowanej drodze pod ostrzałem przez około 30 km. Podczas ewakuacji jej nogi zostały ranne, ale dziewczyna nie zatrzymała się. Opowiedziała o tej nastolatce już we Lwowie, gdzie została ewakuowana na leczenie.
Według dziewczyny, ona, wraz z dorosłymi, trzema mężczyznami i kobietą, niezależnie wybrała z Popasny. Po drodze ich samochód został ostrzelany przez Rosjan. Dwóch mężczyzn, w tym kierowca, zostało ciężko rannych, więc dziewczyna postanowiła sama wsiąść za kierownicę.
„Jechaliśmy samochodem i okazało się, że Rosjanie do nas strzelali. Dwóch mężczyzn zostało rannych, jeden bardzo ciężko. Musiałem wsiąść za kierownicę i zabrać ich do Bachmut. Pomoc była pilnie potrzebna, aby nie stracili dużo krwi. Były miny leżące w szachownicę, nie było jak prowadzić. Ale jakoś pojechałem tam samochodem. Następnie leżały zwłoki kobiety i filar, ja też go mijałem. A potem skręć w prawo i zostaliśmy uderzeni, moje nogi. Nie mogłem nic zrobić, samochód się zatrzymał, ledwo go dostałem” – powiedział nastolatek.
Dziewczyna kontynuowała jazdę samochodem pomimo obrażeń nóg.
„Nie wyszło mi to łatwo, to było bardzo bolesne. Ale przynajmniej w jakiś sposób. Nie zostawię ich pod ostrzałem” – wyjaśniła swoje działania nastolatka.
W sumie dziewczyna prowadziła samochód przez około 30 km. Większość tego dystansu jest z postrzelonymi nogami. Według dziewczyny wszyscy pasażerowie samochodu przeżyli i nic nie zagraża ich życiu.
Teraz 15-letnia Lisa przebywa we lwowskim szpitalu wraz z innymi rannymi, którzy zostali ewakuowani z Bachmutu.