Rosyjscy okupanci izolują przejęte przez siebie osiedla od Ukrainy w jak największym stopniu, zabraniają ewakuacji cywilów i strzelają do ochotników, którzy próbują pomóc ludziom pod okupacją. Tym razem mówimy o obwodzie charkowskim – poinformował w czwartek 21 kwietnia ukraiński wywiad.
Według Głównego Zarządu Wywiadu Ministerstwa Obrony, od 21 kwietnia wszystkie okupowane miasta i wsie rejonu Wielobburluk, który znajduje się 100 km od Charkowa, zostały zablokowane. Możesz zostawić tam tylko na terytorium Rosji. Niemożliwe jest również dostarczenie pomocy humanitarnej, której ludzie potrzebują do okupowanych wiosek. Ponadto zginęli wolontariusze, którzy chcieli przynieść mieszkańcom żywność i artykuły pierwszej potrzeby.
„Jest absolutny zakaz dostarczania towarów humanitarnych z terytorium kontrolowanego przez Ukrainę. Lokalni mieszkańcy zostali ostrzeżeni, że wolontariusze próbujący dostarczyć pomoc są rozstrzeliwani. Niedawno okazało się, że strzelali do ochotników, którzy opuszczali wieś Szewczenkowe”,– Zgłoszone Inteligencja.
Wywiad nie podaje, ilu ochotników zostało zastrzelonych.
Ponadto na okupowanym obszarze nie ma komunikacji mobilnej, aw wielu wioskach nie ma zasilania, a bankomaty również tam nie działają. Według wywiadu produkty, które nadal znajdują się w sklepach, są sprzedawane po znacznie wyższych cenach, w ogóle nie ma leku. A Rosjanie to drogi górnicze, w tym nieutwardzone.
Przypomnimy, wieczorem 20 kwietnia Dyrekcja Wywiadu opublikowała część nagrania audio rozmowy rosyjskich okupantów. Dyskutowali rozkaz zabicia wszystkich jeńców wojennych Sił Zbrojnych Ukrainy w rejonie Popaszny (obwód ługański).