Ukraińska armia, która jest obecnie w Mariupolu zablokowana przez wojska rosyjskie, odmówiła poddania się, co wcześniej oferowały władze państwa terrorystycznego. Miasto nie upadło i nadal się broni, powiedział premier Ukrainy Denys Szmyhal ABC News, pisze „RBC Ukraina».
„Miasto jeszcze nie upadło” – powiedział Shmyhal.
Według jego słów, ukraińskie wojsko nadal broni miasta i odrzuciło ultimatum postawione przez okupantów o kapitulacji. Premier dodał, że okupanci nie mogą zdobyć ani jednego dużego ukraińskiego miasta.
„Tylko Chersoń jest pod kontrolą rosyjskich sił zbrojnych, ale wszystkie inne miasta są pod kontrolą Ukrainy” – podkreślił.
Szef rządu dodał, że mieszkańcy Mariupola nie mają wody, jedzenia, ciepła, prądu. Szmyhal wezwał społeczność światową do powstrzymania katastrofy humanitarnej, która rozwinęła się w oblężonym mieście.
Dodamy, że według Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych Ukrainy, wróg próbował dziś szturmować Mariupol.
„Kontynuuje ataki rakietowe i bombowe na miasto Mariupol, w tym z użyciem bombowców strategicznych Tu-22M3. Okupanci próbowali przeprowadzić działania szturmowe w rejonie portu morskiego i zakładu Azovstal, – mówi w Streszczenie Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy na godzinę 18:00 17 kwietnia.
Przypomnimy, w nocy 17 kwietnia okupanci wystosowali ultimatum do obrońców Mariupola o kapitulacji. Według jego słów, wszyscy ukraińscy wojskowi mieli czas do 13:00 na złożenie broni i opuszczenie miasta.
Należy zauważyć, że około 100 tysięcy ludzi pozostaje w Mariupolu i pobliskich osiedlach, a ukraińskie wojsko nadal utrzymuje część miasta, prowadząc udane operacje.