Od początku wojny o Charków i okolice toczą się zacięte walki. Rosjanie mieli plany zajęcia tego miasta, ale stale ponoszą nieodwracalne straty na tym froncie. Obrońcy miasta opowiedzieli, jak odparli wroga w pobliżu wsi Mala Rogan, na przedmieściach Charkowa. Żołnierze Sił Zbrojnych Ukrainy, Gwardii Narodowej i ochotnicy Charkowa dali godny odpór najeźdźcom.
Wolontariusz Makar mówi, że operacja wyzwolenia trwała kilka dni. Przygotowując się do kontrataku, obrońcy Charkowa byli zaangażowani w rozpoznanie. W pobliżu Malaya Rogan znajdowało się dużo wrogiego sprzętu i personelu, a trudno było się do nich zbliżyć ze względu na specyfikę krajobrazu. Walki rozpoczęły się w rozwoju miast. Jednostki Sił Zbrojnych Ukrainy wzmocniły trzy grupy ochotników.
«Pierwszego dnia zajęliśmy połowę miasta i okopaliśmy się. Nie było możliwe podjęcie tego lądowania pierwszego dnia. Nasz wspólny skonsolidowany oddział posunął się tutaj i spotkał się z oporem. Chłopcy dotarli do pierwszej trzeciej lądowania. Mieli kontakty ogniowe na bardzo małych odległościach, rzucali granaty w wroga. Po prawej stronie czołg wroga odjeżdżał, zaczynając pracować dla naszych chłopaków. I wtedy został wyściełany. A potem była też taka „nieprzyjemna” technika zlokalizowana jak Solntsepec. On też zaczął strzelać do naszych, także strzelać wzdłuż drogi, odcinać ścieżki odwrotu. Tutaj, jako mrówka, Rosjanie uciekli z tego lądowania. W końcu wycofali się.„, – wyjaśnił wolontariusz Makar.
Podczas walk w pobliżu wsi Malaya Rogan Rosjanie użyli fosforu i amunicji termobarycznej. Ze względu na masowy efekt tego typu broni, nie wolno ich używać w pobliżu osiedli. Rosjanie wystrzelili trzy muszle fosforu do zakładu mleczarskiego, który znajduje się na Malaya Rogan, co spowodowało wielkie zniszczenia. Dowodem użycia tej zakazanej amunicji przez Rosjan jest bardzo zniszczony sprzęt pozostały po bitwie.
«Ładowarka TOS-1A „Solntsepec” znajduje się na bazie gąsienic czołgu. Teraz urządzenie jest odwrócone do góry nogami, po otwarciu są pociski do wyrzutni rakiet. Istnieją ładunki termobaryczne i fosforowe. Ale kiedy fosfor został wystrzelony w nas, nie stąd, ponieważ był to już beczkowany „arta”„, – powiedział żołnierz NSU Grom.
Wojskowi medycy potwierdzają porażkę fosforem i amunicją termobaryczną. Wielu żołnierzy doznało poparzeń, drogi oddechowe cierpiały z powodu wnikania oparów białego fosforu. Żołnierz NSU Siergiej mówi, że eksplozje były bardzo głośne, wszystko wokół płonęło.
Jednostkom wroga udało się wykopać płytkie okopy i kilka ziemianek w pobliżu Malaya Rogan. Rosjanie nie zadbali o poważniejszą obronę. Zasadniczo armia rosyjska była okupowana przez grabież miejscowej ludności. W miejscu ich rozmieszczenia znaleźli skradzione mienie, jedzenie, alkohol. W miejscu klęski znaleźli literaturę propagandową, gazetę ścienną „Guardeets”, „Cheburator” i „Obъektive”.
«Jednak być może najtrudniejsze wrażenie na zewnętrznym obserwatorze robią nie spalone czołgi i MTLB, ale rozproszone zwłoki Rosjan. Nie zostały jeszcze usunięte, ponieważ nie można się tu obejść bez saperów: pseudo-ortodoksyjna armia ma taką „sztuczkę” – wydobywanie ciał zmarłych„, – powiedziała Gwardia Narodowa.
Przypomnimy, wieś Malaya Rogan od 27 marca pod kontrolą ukraińskiego wojska. Jednak ostrzał infrastruktury cywilnej i próby ataku na rosyjskiego agresora nie ustają. 5 kwietnia nasi obrońcy po raz kolejny zmusili rosyjskie jednostki do wycofania się stąd. Najtrudniejszym kierunkiem w regionie Charkowa jest miasto Izyum.