Kiedy nadejdzie pokój? Kiedy ludzie przestaną umierać? To są pytania, które teraz najbardziej interesują Ukraińców. Wojna dzieli wszystko bardzo wyraźnie na czarno-białe. I taktycznie poprawne postrzeganie go w czarno-białej tonacji. Ale strategicznie sprawia, że wojna jest zbyt łatwiejsza.
W sytuacji, gdy twoim sąsiadem jest Rosja, pytanie „kiedy nadejdzie pokój?” należy zastąpić pytaniem „kiedy ustaną walki?”. Pokój bowiem nadejdzie dopiero wtedy, gdy przestanie istnieć obecny system rosyjskiej władzy. Co więcej, moim zdaniem zniknięcie Rosji doprowadzi do jeszcze większych problemów. Ponieważ pojawienie się kilkudziesięciu nowych państw grozi przekształceniem północy Eurazji w Afrykę lat 50-70. XX wieku. A to będą nasi sąsiedzi. Dlatego nie mówiłbym o zniknięciu Rosji.
Czym jest pokój?
Kwestia pokoju jest bardzo względna i każdy będzie ją postrzegał inaczej. Dla niektórych jest to powrót do stanu 23 lutego 2022 r. i zaprzestanie działań wojennych. Dla innych, deokupacja obwodów donieckiego i ługańskiego oraz Krymu. Dla kogoś innego – tylko po to, żeby przestać strzelać.
Ale jest też wojna hybrydowa, ataki terrorystyczne, sabotaż, cyberataki, presja na system finansowy. A tego wszystkiego nie da się uniknąć po zaprzestaniu działań wojennych. A rozmowy pokojowe, które istnieją teraz i będą, zapewniają zaprzestanie konfrontacji militarnej. Wszystko inne jest mniej widoczne.
Nikt otwarcie nie gwarantuje niezwyciężoności cyberataków lub jakiejkolwiek innej formy wojny hybrydowej. Rosja może również przeprowadzać comiesięczne ćwiczenia na dużą skalę na Morzu Czarnym w celu zablokowania szlaków transportowych do ukraińskich portów. Wszystko to jest również wojną i trudno będzie tu osiągnąć pokój.
Nawet jeśli jutro uda się podpisać traktat pokojowy, a Rosja zgodzi się na wycofanie wojsk i negocjacje na Krymie, będzie o tym świadczyć tylko jedno – przygotowania do kolejnych działań wojennych. Rosja, w obecnym systemie władzy, nie zgodzi się na żaden ze scenariuszy pokoju. A każda redystrybucja będzie wykorzystywana tylko do uwzględniania błędów i budowania siły, nawet pod wpływem sankcji i w tak złej sytuacji gospodarczej. W końcu w tak złej sytuacji Kremlowi łatwiej będzie zmobilizować „mięso”, ponieważ dla mężczyzn armia stanie się stabilnym źródłem dochodu. A propaganda przedstawi kolejną walkę ze złem i śmiercią dla dobra Rosji jako wielkie poświęcenie.
Kiedy ludzie przestaną umierać?
Ludzie nie przestaną umierać nawet wtedy, gdy pokój zostanie podpisany. Oczywiście w krótkim czasie będzie mniej zgonów w dużej liczbie, ale z powodu tej wojny ludzie będą umierać przez co najmniej kolejne 10-15 lat. 23 marca Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy poinformował, że co najmniej 82 525 metrów kwadratowych. terytoria Ukrainy wymagają rozminowywania. Będzie to wymagało 250 miliardów dolarów. I dekady. Oznacza to, że w tym czasie dorośli i dzieci będą stale wysadzani w powietrze przez miny. Nie będzie możliwe przeprowadzenie normalnego siewu i rozciągnie się w czasie odbudowy kraju. Dopiero po całkowitym rozminowaniu terytorium Ukrainy Ukraińcy przestaną umierać. Na przykład w Chorwacji nadal znajdują się miny pozostałe po wojnie na początku lat 90. i wciąż istnieją tam nieodkryte terytoria.
Dlatego od czasu do czasu ludzie będą umierać dalej. Ich historie szybko zagubią się w rutynie i innych wiadomościach. Całkowite straty cywilne mogą być nawet większe niż obecnie z walk, ale to rozciągnie się w czasie, więc nie będzie to postrzegane tak boleśnie. Chociaż będzie to kontynuacja wojny.
Rezerwy Rosji
Możesz kpić z drugiej armii świata i porażki Rosjan na Ukrainie. Ale musimy zrozumieć, że było to wynikiem bardzo dużego niedoszacowania sił i możliwości Ukrainy i Ukraińców. Jednak Rosja nadal ma możliwości i może wyrządzić jeszcze więcej szkód. Może kontynuować ataki rakietowe, nawet jeśli jej wojska nie są już na Ukrainie.
Nie odrzucaj również możliwości wejścia do kilku BTG w innych regionach Ukrainy. Rosja nie oszczędza ludzi, więc ataki na regiony Winnicy, Odessy i Wołynia są całkiem realne. Możliwe jest ostrzał i zniszczenie infrastruktury tak zwanych tylnych regionów kraju. Możliwe jest niszczenie nie tylko poszczególnych obiektów infrastrukturalnych, takich jak rafinerie, ale także dróg i linii kolejowych w celu zniszczenia logistycznych łańcuchów dostaw.
Jeśli Rosjanie zrozumieją, że nie będzie możliwe zdobycie Ukrainy (a jeszcze nie zdali sobie z tego sprawy), mogą ją po prostu zniszczyć. I musisz być na to przygotowany. Fakt, że regiony Zakarpacia i Czerniowce nie zostały jeszcze ostrzelane, nie oznacza, że są bezpieczne. Nadal nie było potrzeby ich uderzać.
Rosja nie wykorzystała jeszcze wszystkich możliwości. Dlatego nazywanie ataku z 24 lutego inwazją na pełną skalę jest oszukiwaniem siebie. Wróg nie podjął jeszcze wielu kroków, które mógł podjąć, ani nie zaatakował w kilku innych miejscach, gdzie mógł.
Miesiąc bez zajęcia
Dopiero po miesiącu kolejnego etapu wojny rosyjskie służby specjalne zaczęły się angażować.jesteś aktywny, aby zająć terytoria, na które wkroczyły ich wojska. Wcześniej myśleli o zbliżającej się zwycięskiej wojnie i nie przygotowywali się do przedłużających się bitew i zajęcia terytoriów.
Widząc, że na nowo okupowanych terytoriach nie ma wsparcia ze strony ludzi nawet na muszce, Rosjanie zaczęli przeprowadzać pierwsze wizyty, aby stworzyć administracje okupacyjne w niektórych osadach regionów Chersonia i Zaporoża. Do tej pory Ukraińcy nie byli jeszcze w stanie odczuć wszystkich okropności okupacji. Więc może być jeszcze gorzej. To, co już widzieliśmy w Bucze, jest tylko przykładem minimalnych okrucieństw, które mogą rozprzestrzenić się na wszystkie okupowane terytoria. Nie wiemy też na pewno, co dzieje się w tych regionach, w których Rosja zaczęła zmieniać władzę i ustanawiać kontrolę nad terytoriami.
Dopóki więc Rosja się nie zmieni, ryzyko, że skala wojny będzie jeszcze większa, nigdzie się nie uda. Następnym razem, gdy wejdą do wojska, nie będą czekać na kwiaty, ale natychmiast będą torturować i zabijać.
Zespół pourazowy
Są chwile, których teraz nie widzimy, a nawet celowo odrzucamy, ale bez nich w jakikolwiek sposób. Obok nas będą żyły kobiety, z których jedna pozostała w strefie działań wojennych, aby pomóc wojsku i ludzie, którzy zostali schwytani, maltretowani. Drugi, który opuścił jej dom w pierwszych dniach, nawet jeśli był w bezpiecznym miejscu na zachodzie kraju, i jak uchodźca udał się do Europy.
Tak więc każdy ma swój wybór, okoliczności i możliwości, nie powinieneś potępiać decyzji o odejściu. Ale nie unikniemy faktu, że w pobliżu będą mieszkać ludzie, którzy mają zupełnie inne wspomnienia z wojny, a zatem dalsze refleksje i działania będą inne. I nie chodzi o decyzję każdej osoby z osobna, ale o to, czego doświadczyli.
To samo dotyczy mężczyzn. Ktoś porwał jego dzieci od dwóch żon i uciekł za granicę, podczas gdy inny poszedł na wojnę i zmarł lub stał się osobą niepełnosprawną. Każdy będzie miał swoją własną wizję wojny i uczuć. I mamy jedno społeczeństwo.
Również tym razem mamy miliony ludzi straumatyzowanych wojną. A dla nich wszystko nie skończy się wraz z nadejściem ciszy i zaprzestaniem działań wojennych. Są to traumy na lata, które nigdzie nie znikną i wpłyną na nasze życie i rozwój. Wojna pozostanie blisko przez wiele lat, nawet jeśli nie dojdzie do wybuchów i strzelanin.
Ukończyć
Koniec wojny jest bardzo niejasną definicją. Każdy ma swoje, ale na pewno nie będzie, jak w filmie. Zakończenie aktywnej fazy działań wojennych tylko zagłębi nas w problemy i konsekwencje, których teraz nie widzimy. Brak strzałów nie gwarantuje, że nikt nie zginie, a podpisanie jakiegokolwiek dokumentu nie powstrzyma planów Rosji. Wtedy może być tylko gorzej i musisz być na to przygotowany. Lepiej będzie, gdy będziemy mogli uświadomić sobie i zastanowić się nad wszystkimi wydarzeniami, konsekwencjami i będziemy gotowi na kolejny etap rosyjskiej agresji.