Rosyjska Cerkiew Prawosławna pomaga w przymusowym przesiedleniu Ukraińców do Rosji, wynika z dziennikarskiego śledztwa agencji Investigative.Info opublikowanego w niedzielę 24 kwietnia.
Jak dowiedziałem się Dziennikarze, Ministerstwo Sytuacji Nadzwyczajnych Rosji przekazuje informacje o deportowanych do kościołów, a oni już centralnie osiedlają ich w kościołach i klasztorach. Od początku rosyjskiej inwazji na Ukrainę na pełną skalę, od 24 lutego, rosyjskie Ministerstwo Sytuacji Nadzwyczajnych wysyła raporty o terytoriach okupowanych i deportowanych Ukraińcach na adres e-mail Synodalnego Departamentu Miłosierdzia Rosyjskiego Kościoła Prawosławnego. Ministerstwo ds. Sytuacji Nadzwyczajnych codziennie informuje duchownych o zmianach na okupowanych terytoriach, a także o liczbie przymusowo deportowanych Ukraińców – trasach i czasie dostaw ludzi z Ukrainy do Rosji. Dziennikarze dowiedzieli się o tym z e-maili od charytatywnego skrzydła ROC, które otrzymali od hakerów.
«Poczta, z której prowadzono korespondencję, nazywa się [email protected] — wydaje się, że został stworzony specjalnie z myślą o kontaktach między rosyjskimi duchownymi a siłami bezpieczeństwa w sprawach wojny na Ukrainie. Pierwszy list testowy do tej poczty został otrzymany 21 lutego 2022 r., Tuż przed rosyjską inwazją na Ukrainę„, mówi śledztwo.
Z listów tych wynika, że liczba Ukraińców eksportowanych do Rosji rośnie każdego dnia. W ostatnim liście z 30 marca, który jest do dyspozycji dziennikarzy, zauważono, że w całym okresie deportacji do Rosji przybyło prawie 490 tysięcy osób. ludzi, wśród których 100 tysięcy. – dzieci. Taką samą liczbę Ukraińców przymusowo deportowanych do Rosji w swoich oświadczeniach w tym okresie nazywano ukraińską rzeczniczką praw obywatelskich Ludmiłą Denisową.
Z otrzymanej korespondencji dziennikarze dowiedzieli się również dokładnie, dokąd ministrowie RKP zabierają Ukraińców, a także, że rosyjscy duchowni zainstalowali kamery monitorujące dla deportowanych Ukraińców, rzekomo w kwestiach bezpieczeństwa. Istnieje diecezja, która zajmuje się przymusowo deportowanymi Ukraińcami w każdym regionie Rosji.
«Niektóre diecezje przeznaczyły swoje klasztory i schroniska dla przesiedlonych Ukraińców. Nie wiadomo jednak, w jaki sposób ludzie się tam dostają, ponieważ RKP nie ogłasza publicznie możliwości umieszczenia w instytucjach kościelnych. Tylko sprawozdania z zakończonych przesiedleń. Trudno też zliczyć konkretne instytucje kościelne, które zajmują się przesiedleńcami.„, czytamy w publikacji.
Nie wiadomo, co dzieje się z ludźmi w tych schronach i klasztorach. Jeśli RKP regularnie publikuje komunikaty prasowe o odwiedzaniu państwowych pensjonatów z Ukraińcami, pobyt Ukraińców na terytorium Rosyjskiego Kościoła Prawosławnego nie jest reklamowany, zauważa publikacja.
Ogólnie rzecz biorąc, w ciągu dwóch miesięcy wojny na Ukrainie Rosja siłą usunęła około 600 tysięcy ton z terytoriów okupowanych. Ukraińcy, z których 117 tysięcy to dzieci. Mówimy głównie o wschodnich regionach Ukrainy, w szczególności o Mariupolu. Masowe deportacje i przesiedlenia Ukraińców przez terytorium Rosji noszą znamiona ludobójstwa – na Ukrainie wszczęto już postępowania karne w sprawie takich działań okupantów.
Przed przekroczeniem rosyjskiej granicy z Ukraińcami odbywają się tak zwane „filtrujące” rozmowy, czyli przesłuchania. Potem zabierają dokumenty i telefony. Dalszy los tych, którzy zostali wyjęci, jest w większości nieznany.