Prezydent Francji Emmanuel Macron uzasadnił swoją decyzję o nieużywaniu słowa „ludobójstwo” w odniesieniu do działań Rosji, argumentując, że słowna eskalacja nie pomoże Ukrainie.
„Słowo „ludobójstwo” ma znaczenie i powinno być kwalifikowane przez prawników, a nie polityków” – powiedział Emmanuel Macron podczas podróży wyborczej do Hawru w czwartek 14 kwietnia.Europejska Prawda» w odniesieniu do Le Point.
Według niego państwa, które rozważają to ludobójstwo, powinny interweniować na mocy międzynarodowych konwencji.
„Czy tego właśnie chcą ludzie? Nie sądzę” – powiedział Macron, dodając, że taka interwencja zamieniłaby ich w strony wojujące.
„Każdy powinien wiedzieć, jak zachować rozsądek, słowna eskalacja nie pomaga Ukrainie” – podkreślił francuski prezydent.
Podsumowując, dzień wcześniej Macron w wywiadzie dla kanału telewizyjnego France 2 odmówił nazwania działań Rosji na Ukrainie ludobójstwem, tak jak zrobili to prezydenci USA Joe Biden i Polski Andrzej Duda.
Ministerstwo Spraw Zagranicznych Ukrainy oświadczyło, że niechęć prezydenta Francji Emmanuela Macrona do uznania ludobójstwa Ukraińców po wszystkich szczerych wypowiedziach rosyjskiego kierownictwa i zbrodniczych działaniach rosyjskiego wojska jest rozczarowująca.