W niedzielę 27 marca okazało się, że dom lidera grupy muzycznej „Druha Rika” Walerego Charczyszyna w pobliżu Hostomel został zniszczony, a jego rodzina nie miała dokąd wrócić. Zostało to ogłoszone przez samego muzyka na jego stronie na Facebooku, publikując zdjęcia zrobione w czasie pokoju.
„Ten dom w pobliżu Hostomel jest częścią mojego życia. Trzech moich synów dorastało i mieszkało w nim. Zbudowałem go za wszystkie zarobione pieniądze. Walczyłem o to, gdy ziemia została mi odebrana, kiedy budowniczowie zostali oczernieni przez oszustów – odbudowałem prawie wszystko. Niedawno zbudowałem w pobliżu dom dla rodziców, którzy wyrazili chęć przeprowadzki. Podczas przedłużającego się kryzysu COVID. Za ostatnie pieniądze. Moi rodzice się nie ruszyli. Nie mieliśmy czasu.
Dla moich dzieci ten dom jest ich domem. Ich Ukraina”” – napisał.
Według muzyka rosyjskie wojsko uderzyło w dom, został całkowicie spalony.
„Moje dzieci nie mają już „swojej Ukrainy”. Nie mają dokąd wrócić. Jeszcze o tym nie wiedzą. Mój najstarszy syn nie wie też, że teraz broni swojego domu na północy…”” – dodał muzyk.
Walerij Charczyszyn wyraził przekonanie, że chociaż „diabły w łapach niszczą nasze domy, naszą własność, ale nas nie zniszczą. Nie zniszczą naszej woli, naszych rąk, naszej wiedzy, naszych umiejętności”.
„Zbuduję setki takich domów. Odbudujemy wszystko. Każdy dom. Posadźmy tysiące drzew. Ale najpierw zniszczymy każdego orka, który postawił stopę na naszej ziemi. – pisał Walerij Charczyszyn.
Wcześniej poinformowano, że dom boksera Aleksandra Usyka w Worzelu, niedaleko Kijowa, został zajęty przez Rosjan.