W poniedziałek rano, 7 marca, rosyjski pocisk manewrujący „Kaliber” uderzył w koszary wojskowe w Nikołajewie. Z tego powodu zginęło 8 żołnierzy, kolejnych 8 zaginęło. Ogłosił to szef Mikołajowskiej Obwodowej Administracji Państwowej Witalij Kim, dodając, że kolejne 19 osób zostało rannych.
„O 05:15 dupki zaatakowały nasze miasto, podłe i cyniczne, gdy ludzie spali. Pocisk manewrujący Kalibr leciał do 79 Brygady, żołnierze w koszarach po prostu spali. Jestem niesamowicie zły, ale oddamy im to wszystko”.Vitaliy Kim powiedział w wiadomości wideo w Telegram.
Według Kima najeźdźcy mieli drużynę, która za wszelką cenę zajęła miasto. Wjechali do miasta z trzech kierunków. Ale Siły Zbrojne Ukrainy odrzuciły je.
„Wiemy, że zostali porzuceni przez swoich dowódców, po pewnych punktach zwrotnych. Ogólnie rzecz biorąc, walczyliśmy, byli dobrze karani. Ale są ofiary, właśnie dlatego, że Rosjanie cynicznie uderzyli w nasze miasto Smerchami, Gradami i pociskami manewrującymi., – dodał szef Mikołajowskiej Obwodowej Administracji Państwowej Witalij Kim
Kim podkreślił, że ukraińskie wojsko musi zaangażować się w walkę wręcz z Rosjanami.
Nawiasem mówiąc, pociski manewrujące Kalibr, które strzelały do Nikołajewa, zostały stworzone i wyprodukowane przez Rosjan. Pociski te są używane do uderzania w cele naziemne. W ciągu zaledwie pięciu dni od echa Ukrainy Rosjanie użyli „kalibru” 113 razy w bombardowaniu pokojowych miast.
Tego samego dnia, 7 marca, Rosjanie rozpoczęli nalot na piekarnię Makariv w obwodzie kijowskim, ratownicy wyciągnęli spod gruzów ciała 13 osób. A w Hostomel okupanci zastrzelili głowę społeczności, Jurija Prylicko, kiedy rozdawał żywność mieszkańcom dotkniętym wojną.
Kroniki oporu. Dwunasty dzień jest za transmisja na żywo nam