Holenderski rząd podjął decyzję o wysłaniu 200 rakiet przeciwlotniczych Stinger na pomoc Ukrainie. Stwierdza to we wspólnym liście do parlamentu szefów spraw zagranicznych i Ministerstwa Obrony, donosi evropeyska Pravda» powołując się na lokalne media.
Edycje RTL, w szczególności powołując się na dokument podpisany przez ministrów spraw zagranicznych i obrony, Wopke Hoekstra i Kaysę Ollongren, który stwierdza, że urzędnicy rządowi byli w stanie uniknąć standardowej i długotrwałej procedury zatwierdzania.
„W przypadku tego wniosku przeprowadzono dokładny przegląd kryteriów eksportu broni, ale procedura została skrócona z powodu wyjątkowych okoliczności” list brzmi.
W ten sposób Holandia przekaże bezpłatnie 200 amerykańskich pocisków Stinger, które są w służbie Armii Holandii, na potrzeby armii ukraińskiej.
Stinger to pociski kierowane na podczerwień. Jego zadaniem wojskowym jest zestrzeliwanie wrogich śmigłowców i samolotów. Pociski o długości 1,5 metra i wadze ponad 16 kilogramów mają prędkość ponaddźwiękową, 2400 kilometrów na godzinę i są skuteczne do uderzania w cele w promieniu od 0,5 metra do 5 kilometrów. Takie systemy obrony powietrznej są bardzo ważne dla zestrzeliwania rosyjskich śmigłowców i samolotów.
Holenderski rząd zgodził się wysłać w Ukrainę także inne towary wojskowe. Są to „zostaną wysłane tak szybko, jak to możliwe, ale Holandia, podobnie jak inne kraje, stoi przed wyzwaniami logistycznymi”., czytamy w liście do parlamentu.
Kronika rosyjskiej inwazji. Trzeci dzień jest dla nas na żywo